Mroczny pakt

- wiuuut bim pub elemele triiiid. (Najbliższe miasto jest na północ stąd. Około 193km.)

- Oczywiście że lecimy do najbliższego miasta muszę jak najszybciej poznać wynik bitwy a jeżeli jeszcze się nieskończyła to wrócić na orbitę

- Proponuje uciec z planety. Nie mamy tu czego szukać, a po skończonej bitwie na pewno będą szukać 'niedobitków'...

- Ja proponuję jeszcze chwilę poczekać, bo coś mi się wydaje, że frachtowiec, który nad nami przelatywał, zgubił pościg i leci w naszym kierunku.

- Kolejna przybłęda? Heh... to jak lecimy?

Wtem na niebie pojawiła się eskadra Huttańskich myśliwców. Z początku wydawało się, że ścigają frachtowiec, lecz teraz wyraźnie widać, że lecą w Waszym kierunku.

Statek frachtowy zwolnił i wylądował blisko 'Anioła'. Z jego pokładu wybiegł obcy Wam mężczyzna odziany w czarny płaszcz z naciągniętym na głowę kapturem, kryjącym w wcieniu jego twarz.

- Nie ma czasu na wyjaśnienia! - Krzyknął do bohaterów. - Hej, mała, startuj swoim statkiem, a reszta niech idzie do mnie! Inaczej nie uciekniemy przed pościgiem! JAZDA! - Ponaglał 'towarzyszy', starając się ich przekonać o przyjaznych zamiarach.

Grinko posłusznie wszedł na pokład frachtowca obcego mężczyzny.

-Kim jesteś nieznajomy? - spytał Erb choć nie musiał...

- Też to chciałabym wiedzieć...-przyjżała mu się podejżliwie, co miała już w zwyczaju. Poderwała 'Aniołka' z powierzchni - I tak przy okazji gdzie mam lecieć?

Przypominam wszystkim chętnym że 'Aniołkiem' mogę tylko ja sterować ^^ chyba że komuś pozwolę Smile

- Jak juz powiedzialem, zaufajcie mi i spadajmy stąd, bo zaraz przylecą i zrobią nam poligon! - Odparł mężczyzna i rozpoczął sekwencję startową, czekając, aż wszyscy wejdą na pokład.

- Leć za mną - Odpowiedział krótko na pytanie kobiety.

- Juz biegne nie mam zamiaru tu zostać
Yousha wchodzi na pokład statku

Kate skierowała 'Anioła' za niezidentyfikowanym statkiem. Spojżała na radar, Huttańskie statki były daleko ale one nie stanowiły zbyt dużego zagrożenia dla 'Aniołka', mimo iż był w opłakanym stanie. {Jak tylko stąd odlecę zafunduję mu porządną naprawę.. o ile mnie będzie stać...] westchnęła... sięgnęła do kieszeni i przyjżała się przedmiotowi, który już od dawna nie powinien być w jej posiadaniu, był celem jednego z ostatnich zleceń, nie wykonanego do końca...

BSD-3007U wszedł na statek nieznajomego.

Nadal poprawiam twoje błędy.
Darth Alessandro
Good job! Very Happy

- przyp. Aiden

Gdy tylko wszyscy weszli na pokład frachtowca, nieznajomy wystartował i skierował statek wprzeciwnym kierunku do Huttańskich myśliwców.
Następnie opuścił atmosferę i przymierzał się do skoku w nadprzestrzeń.

- Słyszysz mnie, mała? - Spytał przez komunikator łowczynię nagród. - Przesyłam Ci współrzędne skoku. Jak tylko będziemy mogli, to ruszamy tam

W komputerze pokładowym 'Anioła' pojawiły się współrzędne planety Tarvis (nieznanej Wam).

Wtem eskadra Huttańskich myśliwców dogoniła ich i rozpoczęła ostrzał frachtowca oraz statku Kate, co uniemożliwiło skok w nadprzestrzeń i zmusiło bohaterów do walki.

- Cholera! - Krzyknął obcy mężczyzna, po czym odwrócił się i rzekł: - Złapcie za stery dział i zestrzelcie ich! - Polecił i wrócił do pilotowania.

Na pokładzie frachtowca znajdowały się trzy działka sterowane ręcznie, jedno z przodu i dwa z tyłu po bokach.

Dwa myśliwce, wyraźnie obrały za cel łowczynię nagród i zaczęły strzelać w jej statek.

- Rób uniki, mała, a ja postaram się je zestrzelić! - Oznajmił kobiecie pilot frachtowca, po czym rozpoczął serie manewrów obronnych.

Youshy nie trzeba było dwa razy powtarzać podbiegł do najbliższego działka i zaczął ostrzeliwac wrogie myśliwce jednak z marnym skutkiem. {skup sie pamiętasz czego cię uczyli zawierz mocy}
Zamknął czy i wystrzelił kilka serii tak teraz trafił czuł to wyrażnie otworzył oczy i zobaczył szczątki Huttańskiego myśliwca {jeden z głowy}